Wyjątkowy i rozbrajający debiut” - BBC
„Melodie przywołujące echa Erica Satie’go, Debussy’ego, Joanny Newsom i Feist. Album słuchany z należytą uwagą zachwyca bogactwem odkryć” - Independent
Po wspólnych koncertach z Jonsim (Sigur Ros) Agnes Obel zyskała opinie jednej z najciekawszych młodych artystek na europejskiej scenie. Jej debiutancki krążek „Philharmonics’ nie zawodzi - to cicha eksplozja niezwykłego wokalnego i lirycznego talentu. Piękny kobiecy głos, pianino i liryczne piosenki dla fanów Cocorosie, Tori Amos czy Soap And Skin.
„Philharmonics” przynosi liryczne, niezwykle kruche popowe piosenki zaśpiewane zazwyczaj z towarzyszeniem pianina czy delikatnych dźwięków wiolonczeli, harfy i perkusji. Prosta i surowa fotografia z okładki budzi jednoznaczne skojarzenia - Agnes Obel wygląda tu jak Liv Ulmann w „Personie” Bergmana. Tak rozumiana skandynawskość to wyznacznik jej wrażliwości - debiut młodej Dunki to płyta głęboka, choć równocześnie subtelnie piękna.
Krytycy pisali o niej: ”Philharmonics” przez swą subtelną delikatność nasuwa skojarzenia z krążkiem „Under The Pink” Tori Amos. Na albumie Agnes czuć napięcie między tęsknotą za wiejskim spokojem, i w kontraście, znużeniem obrazami miejskiego szaleństwa. Fuzja sielskich wspomnień i niepokoju w tym przypadku owocuje jednak pięknymi, refleksyjnymi, angażującymi piosenkami”.
Tori Amos nie jest jednak jedynym punktem odniesienia młodej Obel. Agnes chętnie przyznaje się do fascynacji twórczością Roya Orbisona i inspiracji czerpanych z dzieł Hitchcocka, które uczyły ją budowania nastroju i napięcia. Jej piosenki świetnie sprawdziły się zresztą w filmie „Submarino” Thomasa Vinterberga , wraz z Larsem Von Trierem współtwórcy manifestu Dogma 95. Słuchając „Philharmonics” trudno nie pomyśleć też o melancholii pianistycznych kompozycji Erika Satie czy Claude’a Debussy’ego. „Pianino i śpiew to dla mnie równorzędne rzeczy - niemal nierozdzielne, bardzo blisko połączone” - mówi Obel.
Na płytę Obel trafiła też medytacyjna wersja piosenki Johna Cale’a „I Keep A Close Watch” zatytuowana tu prosto „Close Watch”. Na „Philharmonics” nie brakuje jednak odniesień współczesnych. „Beast” budzi skojarzenia z dokonaniami Joanny Newsom, nowo folkowe echa słuchać także w „Just So” wybrzmiewającym melodyką Cocorosie. Z kolei „Avenue” to wspomnienia wirujące w niespiesznym rytmie walca, piękny singlowy „Riverside” brzmi jak stara folkowa piosenka, ktorej refren powraca w pięknym śnie.
Niebezpodstawne są też odniesienia do PJ Harvey i jej „White Chalk”. Pierwsze słowa Agnes na “Philharmonics” - „zgadnij, kto dziś umarł” wprowadzają w podobny „cmentarny”, mroczny klimat ewokujący jednak piękne poetyckie doznania. Wszystkie kulturowe asocjacje nie przeszkadzają w docenieniu artystki z Kopenhagi jako osobnego, oryginalnego głosu na światowej scenie.
Tracklista:
Side A:
1. Falling, Catching
2. Riverside
3. Brother Sparrow
4. Just So
5. Beast
6. Louretta
Side B:
7. Avenue
8. Philharmonics
9. Close Watch
10. Wallflower
11. Over The Hill
12. On Powered Ground